poniedziałek, 31 stycznia 2011

Impreza i po imprezie.

Po imprezie zwykle jest dużo przemyśleń. Im lepsza impreza, tym więcej. A ta była bardzo udana - nie licząc wizyty na ostrym dyżurze po spotkaniu gospodyni z ostrym przedmiotem  w postaci stłuczonej butelki w śmietniku:/  - choć i to doświadczenie do przemyśleń skłania.
Bardziej skłania taniec i - rozmowa o tańcu. Pierwszy element sam w sobie przewidywalny, choć pełen różnorakich niespodzianek i odkryć. Raz byłam odkrywcą a raz odkryciem - jedno i drugie było miłe. Rozmowa o tańcu około godziny wpół do trzeciej nie jest jednak często spotykanym zjawiskiem imprezowym. Szczególnie, jeśli się rozmawia z kimś, z kim przed chwilą się tańczyło. A więc tak jakby: zdarzenie i refleksja, albo też wymiana refleksji. Nie każdemu to pewnie jest potrzebne, ale akurat zarówno mój rozmówca, jak i ja sama należymy do osób, dla których taniec jest TEMATEM. A na tematy się rozmawia. Co prawda nie doszliśmy do żadnego światłego wniosku, ale podzieliliśmy się doświadczeniem, co jest zawsze przydatne. Trochę mi się poszerzył horyzont i chyba rozmówcy też. Tańcu, moje drogie zasupłanie, kiedyż cię rozsupłam?:) Czym w końcu jesteś? Możesz być grą aktorską ale możesz być również wyrażaniem prawdziwych pragnień. Możesz być sportem i możesz być sztuką. Możesz być namiastką. Pewnie możesz być też prostą przyjemnością... co dla niektórych jest nieosiągalne... Niestety? A może i w tym jest bogactwo? Może zrezygnować z "niestety" i zaakceptować rzecz, jaką jest?

Złota spódnica wiruje, posłuszna prawom fizyki. Euforia miesza się z niepokojem. Pochwały cieszą i peszą. Słodycz powoli przechodzi w gorycz. I pojawia się pytanie o dobro. I nie ma takiej odpowiedzi, która by to wszystko uprościła. Jeszcze jej nie ma.

3 komentarze:

  1. A ja dziękuje za małe ABC do tańca towarzyskiego :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Hm... szeroki temat...i jakże przyjemny :))
    Taniec faktycznie może być wszystkim, może znaczyć w s z y s t k o.
    Dla mnie, w tym momencie życia, jest jednak przede wszystkim pochwalą wolności, życia i młodości!
    A przez to, pochwalą ich Pana..

    Jest także niezaprzeczalnie: komunikacją.
    Nie mogę tylko dojść ze sobą do konsensusu; czy bardziej z innymi czy też ze mną samą.

    Hm...tak, nie wykluczone, że właśnie to drugie;)

    OdpowiedzUsuń
  3. A czy nie myślicie, że taniec jest też znakiem wspólnoty?

    OdpowiedzUsuń